Wczoraj obiecałam mężowi zapiekankę ziemniaczaną, ale, jako wyrodna żona, pojechałam na niespodziewany trening agility i wróciłam do domu po 20:00. Nie chciało mi się już nagrzewać piekarnika i męczyć z zapiekanką, więc zaczerpnąwszy intuicji u Maggie, zabrałam się za tortillę. Wyszła bardzo smaczna, podałam ją z ubogą sałatką z pomidorów i cebuli, czyli z tego, co znalazłam w lodówce 🙂
Składniki:
– 900 g ziemniaków
– 1 duża czerwona cebula
– 0,2 szklanki oliwy z oliwek
– 7 jaj (powinno być sześć, ale jedno mi się stłukło przy odkładaniu do lodówki)
– pieprz, sól, czerwona papryka, majeranek, tymianek
– suszona pietruszka
Wykonanie:
Ziemniaki i cebulę pokroić w cieniuteńkie plastry. Podgrzać oliwę w woku, na ciepłą oliwę wrzucić warzywa. Smażyć, mieszając, żeby pokryć oliwą wszystkie plasterki ok 35 – 45 minut. Po tym czasie dodać przypraw do smaku, wymieszać. W dużej misce skłócić jajka. Ziemniaki zestawić z ognia, odczekać kilka minut i wymieszać z jajkami. Zostawić na 10 minut. Wok natłuścić oliwą i przelać do niego jajka z ziemniakami. Posypać suszoną pietruszką. Smażyć, aż tortilla będzie ładnie odchodzić od boków woka (ok 10 – 15 minut). Obrócić i podsmażyć jeszcze 2 – 3 minuty. Obrotu najłatwiej dokonać za pomocą dużego talerza, na który należy ześlizgnąć tortillę (usmażoną stroną do talerza), nałożyć na nią woka (surową stroną w kierunku woka), obrócić talerz (z dołu do góry :)).
Przepis dodaję do akcji:
Dodaj komentarz
uwielbiam ziemniaki w plasterkach, taka wersja też mi się podoba
Hiszpańska tortilla jest fantastyczna. Ładnie Ci wyszła;)
Dziękuje 🙂
Pysznie wygląda, robiłam ostatnio tortillę z chorizo wg przepisu Pascala, fajny pomysł:)