Postanowiłyśmy z Mamą w tym roku poeksperymentować i zamiast wiśni w alkoholu, przygotowałyśmy wiśnie kandyzowane. Do deserów, ciast, keksa bożonarodzeniowego, tortu urodzinowego i innych słodkości na zimę. Proces wykonania brzmi może przerażająco, ale wcale nie jest taki straszny. Wiśnie kandyzowane tworzy się długo, ale prosto. Inspiracja.
Składniki:
– 1 kg wiśni
– 600 g cukru
– duża szczypta cierpliwości 😉
Wykonanie:
Wiśnie opłukać i delikatnie wydrylować (tak, by ich nie uszkodzić – muszą być ładne i sprężyste). Owoce zasypać cukrem, delikatnie wymieszać i odstawić do lodówki na 12 godzin.
Następnego dnia owoce doprowadzić do wrzenia i gotować na małym ogniu przez 3 minuty, delikatnie mieszając drewnianą łyżką. Ostudzić, zostawić w garnku na 12 godzin.
Po tym czasie wiśnie odsączyć w durszlaku, słodki syrop doprowadzić do wrzenia i gotować przez 5 minut. Wrzącym syropem zalać zimne wiśnie, delikatnie wymieszać. Odstawić na 12 godzin.
Czynność powyższą powtórzyć co najmniej 4 razy (czyli przez dwa dni, dwa razy dziennie), aż owoce będą szkliste.
Na koniec wiśnie odsączyć z syropu, podgrzać. Słoiki umyć, wstawić do piekarnika nagrzanego do temperatury 130 stopni i wyparzać przez 10 minut. Wiśnie nałożyć do słoików. Zakręcić dobrze i wstawić do piekarnika nagrzanego do 130 stopni na 10 minut w celu pasteryzacji.
Przepis dodaję do akcji:
Podziel sie z przyjaciolmi.
są po prostu boskie,warto się pomęczyć
Ile i jakich sloikow wyszlo z 1 kg wisni? Bo ja jako poczatkujaca przetworczyni musze kupic sloiki jakie potrzeba;) pozdrawiam, Zuza
Wyszły dwa małe słoiczki – takie, w jakich sprzedają dżemy (230 g)