Babeczki są absolutnie cudowne, niesamowicie smaczne, z wyraźnym smakiem białej czekolady i truskawek. Tak dobre, że nie jestem w stanie się zdecydować czy wolę brownies czy blondies. Polecam obie wersje babeczek. Szczerze i gorąco. Inspiracja (nieustająca).
Składniki na 9 babeczek:
– 100 g białej czekolady
– 100 g masła
– 2 jajka
– 140 g cukru
– 100 g mąki pszennej
– 0,75 łyżeczki proszku do pieczenia
– 150 g truskawek
Wykonanie:
Czekoladę z masłem rozpuścić w kąpieli wodnej (lub mikrofalówce). W misce wymieszać cukier z mąką oraz proszkiem do pieczenia. Dodać jajka i masę czekoladową. Całość dobrze wymieszać. Truskawki pokroić w ćwiartki wzdłuż dłuższego boku. Owoce wmieszać do ciasta. Masę rozłożyć do papilotek umieszczonych w foremce do muffinek (napełniać papilotki ciastem do 3/4 wysokości).
Piec w temperaturze 180 stopni przez 20 minut. Blondies, tak jak brownies, nie piecze się do suchego patyczka, powinny pozostać wilgotne w środku (ale bez śladów surowego ciasta na patyczku).
Babeczki proponuję jeść bezpośrednio z papilotki za pomocą łyżeczki. Po dokładnym ostygnięciu można babeczki obrać z papilotek, ale lojalnie ostrzegam – nie zachowują one doskonałych kształtów muffinek.
Podziel sie z przyjaciolmi.
Ja też lubię obie wersje 🙂 Blondynki z truskawkami musiały smakować wyśmienicie 🙂
są naprawdę przepyszne,trochę przywierają do papilotek,ale ich smak tę niewygodę w pełni rekompensują,w moim domu na pewno zagoszczą nie raz