Mój bohaterski Małż. naprawił w końcu nasz piekarnik! Pół dnia spędziłam w kuchni i jestem z tego powodu niewymiernie szczęśliwa. Poranek rozpoczęłam drożdżówką z rabarbarem z aromatem skórki cytrynowej i cynamonu. Coś niesamowicie pysznego, pachnącego, wiosennego, idealnego do kawy. Ponieważ w planie miałam kolejne wypieki, połowę ciasta zamroziłam zaraz po upieczeniu (i ostygnięciu). Będzie jak znalazł na poniedziałkowe śniadanie do pracy. Inspiracja.
Składniki na ciasto:
– 125 ml mleka
– 100 g masła (roztopionego)
– 60 g miodu płynnego
– 3 jajka
– skórka z cytryny
– 400 g mąki pszennej
– szczypta soli
– 1 łyżeczka cukru
– 20 g świeżych drożdży
Składniki na nadzienie:
– 400 g rabarbaru
– 5 łyżek brązowego cukru
– 0,5 łyżeczki cynamonu
Składniki na kruszonkę:
– 120 g masła (roztopionego)
– 180 g mąki pszennej
– 100 g cukru
– 0,5 łyżeczki cynamonu
Wykonanie:
Szczęśliwcy, będący w posiadaniu maszyny do wypieku chleba, mogą włożyć do niej składniki na ciasto wg podanej kolejności i nastawić program do wyrabiania ciasta. Reszta musi zarobić je własnymi rękami.
Podgrzać mleko, odlać z niego pół szklanki, dodać cukier i 2 łyżki mąki. Do szklanki skruszyć drożdże, całość wymieszać i odstawić w ciepłe miejsce na 10 minut. Do miski wsypać resztę mąki, dodać sól, miód, roztopione masło, rozczyn drożdżowy, mleko, skórkę obraną z 1 cytryny. Całość wymieszać, wyciągnąć na stolnicę i wyrobić miękkie i elastyczne ciasto. Wyrobione ciasto przykryć i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia, na 60 – 90 minut.
W tym czasie rabarbar obrać ze skórki i pokroić w kawałki szerokości ok. 1 cm. Zasypać cukrem z cynamonem, wymieszać i odstawić na godzinę.
Wyrośnięte ciasto jeszcze raz krótko wyrobić. Blachę natłuścić i wyłożyć papierem do pieczenia, ułożyć na niej ciasto, palcami rozkładając równo wszystkie brzegi. Z rabarbaru odlać sok, który się wytworzył i przesypać owoce na ciasto. Przygotować kruszonkę, mieszając wszystkie składniki widelcem, przykryć nią rabarbar.
Włożyć ciasto do zimnego piekarnika, nastawić temperaturę 180 stopni i włączyć piekarnik. Od tego momentu piec ciasto 40 – 50 minut (do suchego patyczka).
Zaglądanie tu przeze mnie, przy moim absolutnym braku zdolności kulinarnych, dobitnie świadczy, że mam skłonności do masochizmu. 😉
Nie czarujmy się. Ty wybierasz co chcesz zjeść w kolejny psi weekend 🙂