Dawno, dawno temu (ponad 22 lata temu :O) pracowałam w pewnej kawiarni, w której podawano succtetartę. Było to jedno z najlepszych ciast, jakie jadłam. Migdałowe, słodkie, rozpływające się w ustach. Obłędne. Dwadzieścia lat później przypomniałam sobie ten smak kupując mrożone ciasto migdałowe w IKEA. Od tego czasu poszukiwałam przepisu, który pozwoliłby mi powtórzyć smak znany od lat. W końcu znalazłam i przedstawiam go Wam. Spróbujcie tego skandynawskiego specjału, a nie pożałujecie. Obiecuję. Przepis pochodzi z książki „Scandikitchen. Fika & Hygge.” Brontë Aurell.
Składniki na blaty:
- 200 g migdałów ze skórką
- 160 g cukru pudru
- 5 białek
- szczypta soli
Składniki na krem:
- 5 żółtek
- 100 g cukru
- 150 ml śmietanki tortowej 36%
- 150 g masła w temp pokojowej (ważne!)
oraz:
- płatki migdałowe do dekoracji
Wykonanie:
Migdały w całości zblendować. Tak zmielone migdały wymieszać z cukrem pudrem, odłożyć. Białka z solą ubić na sztywną masę. Dodać suche składniki i delikatnie wymieszać całość szpatułką.
Masę migdałową podzielić na dwie połowy. Każdą połowę wyłożyć do tortownicy o średnicy 23 cm wyłożonej papierem do pieczenia (sam spód) z lekko natłuszczonymi bokami.
Piec w temp 160 stopni (obie blachy na raz) do zbrązowienia i suchego patyczka, czyli ok 40 minut.
Otudzić na kratce.
Żółtka z cukrem i śmietanką umieścić w garnuszku. Całość podgrzewać, cały czas mieszając aż do punktu wrzenia. Gdy zobaczymy pierwsze bąbelki gotującego się kremu, natychmiast zdjąć garnuszek z palnika. Wymieszać i osdtawić do ostygnięcia. Masa powinna jeszcze zgęstnieć. Ostygniętą masę jajeczną zmiksować z miękkim masłem (masło dodawać stopniowo).
Pierwszy blat migdałowy wyłożyć na paterę. Przełożyć kremem, przykryć drugim blatem. Wyłożyć reszte kremu i ozdobić garścią płatków migdałowych.
Dodaj komentarz