Nie przepadam za sernikiem na zimno. Jakoś tak mi nie pasuje jego konsystencja, smak i ta wszechobecna galaretka z owocami. Nie wiem czemu, ale taką mam wizję słownikową sernika na zimno, czy też – jak to się u mnie w domu mówi – chłodnika. Ten przepis mnie skusił serkiem mascarpone zamiast homogenizowanego, brakiem galaretki, a przede wszystkim – dużą ilością białej czekolady. Jest trochę tłusty w smaku, słodki, ale i bardzo, bardzo dobry.
Składniki na spód:
– 120 g herbatników typu digestive
– 60 g ciasteczek amaretti
– 100 g masła
Składniki na masę serową:
– 250 g sera mascarpone
– 300 ml śmietany kremówki
– 300 g białej czekolady
– 1 puszka mandarynek w syropie (opcjonalnie)
oraz:
– ciasteczka amaretti do dekoracji
Wykonanie:
Herbatniki i amaretti pokruszyć drobno. Masło rozpuścić i wymieszać z okruszkami. Masą ciasteczkową wgnieść w tortownicę i wstawić do lodówki.
Rozpuścić czekoladę w kąpieli wodnej, odstawić. Ubić śmietanę z mascarpone, dodać czekoladę i delikatnie wymieszać. Dodać pokrojone w kostkę owoce.
Masę serowo – czekoladową wyłożyć na ciasteczkowy spód. Schłodzić sernik w lodówce przez minimum 2 godziny. Przed podaniem pokruszyć na wierzch ciasteczka amaretti.
Podziel sie z przyjaciolmi.
Lubię takie serniczki, wygląda pysznie (: