Kolejna odsłona limonkowej tarty na moim blogu. Ta wersja jest zdecydowanie najsłodsza z wszystkich zaprezentowanych dotąd (co znacznie ujmuje jej punktów), za to chrupiąca beza to strzał w dziesiątkę (niweluje wszystkie ujemne punkty). Beza nie mięknie podczas przechowywania tarty w lodówce do trzech dni. Można przygotować dzień wcześniej, podać schłodzoną i cieszyć się poranną kawą z kawałkiem ciasta prosto z lodówki. Inspiracja.
Składniki na spód:
– 160 g ciastek owsianych
– 60 g masła
Składniki na nadzienie:
– 400 g skondensowanego mleka słodzonego
– 4 żółtka
– skórka otarta z 2 limonek
– sok wyciśnięty z 4 limonek
Składniki na bezę:
– 4 białka
– 200 g cukru
– 1 kopiasta łyżeczka mąki ziemniaczanej
Wykonanie:
Ciastka pokruszyć i wymieszać z roztopionym masłem. Formę do tarty natłuścić i wyłożyć masą ciasteczkową. Podpiec w temperaturze 180 stopni przez 10 minut.
Żółtka ubić na puszystą masę, dodać pozostałe składniki i zmiksować całość. Wyłożyć masę na podpieczony spód i piec w temperaturze 180 stopni przez kolejne 10 minut.
Białka ubić na sztywną pianę, pod koniec ubijania dodając cukier łyżka po łyżce. Na końcu do piany wmiksować do mąkę ziemniaczaną. Pianę wyłożyć na podpieczoną tartę, wstawić do piekarnika i piec całość kolejne 20 minut w temperaturze 180 stopni.
Przed podaniem schłodzić w lodówce przez minimum 6 godzin.
Dodaj komentarz