Składniki obliczone są na sześć kokilek, mnie się udało zrobić trzy rodzaje deserów. Pierwszy, za wcześnie wyciągnięty (po 10 minutach) był przepysznie czekoladowy i płynny (rozpłynął się na talerzu), drugi (po 13 minutach) był idealny, choć niewyględny, natomiast trzeci (po 15 minutach) wyglądał idealnie, niestety środek okazał się być odrobinę za mało płynny. Niemniej wszystkie trzy rodzaje wyszły przepyszne, intensywnie czekoladowe, a z dodatkiem zimnych lodów waniliowych wzniosły się na wyżyny smakowe. Inspiracja.
Składniki:
– 150 g gorzkiej czekolady
– 150 g masła
– 2 jajka
– 1 żółtko
– 6 łyżek cukru
– 2 łyżki mąki
Wykonanie:
W garnku z grubym dnem, na małym ogniu rozpuścić masło z czekoladą. W osobnym naczyniu ubić jajka z cukrem na pianę. Do jajek wlać ochłodzoną czekoladę z masłem. Dodać mąkę. Kokilki wysmarować masłem i przelać do nich masę czekoladową.
Nagrzać piekarnik do 180 stopni, wstawić kokilki i zapiekać przez 12 – 14 minut. Fondant jest gotowy, kiedy wystaje z kokilki odrobinę mniej niż na poniższym zdjęciu. Delikatnie odwrócić kokilkę, a babeczka powinna wypaść na talerzyk. Operacja jest trudna, bo babeczki są bardzo delikatne, a kokilki ekstremalnie gorące 🙂
Podziel sie z przyjaciolmi.
Dodaj komentarz
bardzo eketowny i łatwy deser, do wypróbowania 🙂
Nigdy czegoś takiego nie robiłam, za to moja Siostra raz mnie uraczyła taką babeczką – ach, jakie to było dobre! 🙂