Papryka marynowana

Po ogórkach i owocach sezonowych, przyszedł czas na paprykę. Taką czerwoną, mięsistą, pachnącą, prosto ze słoika, w każdy jesienny poranek. Na kanapkę, do sałatki, jako przekąskę. Na życzenie Mamy.

Składniki na słoik ok 650 ml:
– papryka czerwona
– 1 liść laurowy
– 3 ziarna ziela angielskiego
– 3 ziarna czarnego pieprzu
– 1 szczypta gorczycy
– 4 plasterki czosnku
– 1 plasterek chrzanu (korzeń)
– 3 plastry marchewki
– 3 łyżki oleju

Zalewa:
– 3 litry wody
– 350 ml octu
– 4 łyżki soli
– 5 łyżek cukru

Wykonanie:

Słoiki umyć, wstawić do piekarnika nagrzanego do temperatury 130 stopni i wyparzać przez 10 minut. Paprykę umyć, pokroić w ósemki, usunąć pestki. Do każdego słoika włożyć przyprawy, chrzan, marchewkę. Pokroić ząbki czosnku w plastry, dodać po 4 plastry na słoik. Powkładać pionowo paprykę, jak najciaśniej. Oblać papryki olejem. Zagotować  zalewę i zalać nią słoiki z papryką, pozostawiając ok. 2 cm wolnej przestrzeni pod nakrętką. Zakręcić dobrze i wstawić do piekarnika nagrzanego do 130 stopni na 15 minut w celu pasteryzacji.

IMG_3378 copy
Podziel sie z przyjaciolmi.
error

3
Dodaj komentarz

avatar
3 Comment threads
0 Thread replies
0 Followers
 
Most reacted comment
Hottest comment thread
0 Comment authors
AnonimowyMada Recent comment authors
  Subscribe  
najnowszy najstarszy oceniany
Powiadom o
Anonimowy
Gość
Anonimowy

Czesc Kochana 🙂ja papryke robie podobnie tylko jak dla mnie łatwiej troche znaczy mam kiepski piekarnik wiec robie zalewe w garnku wrzucam po partii papryki , lekko ja zagotowuje zeby zmiekla ale nie rozgotowala sie i gotujaca papryke wkladam do sloikow zalewajac wrzaca zalewa 🙂 bywa ze poparze palce :/ ale zakrecam te gorace sloiki od razu , one stygnac uroczo sobie „pykaja” no i na bank nie zepsuje sie nic a smakuje wybornie 🙂 robie tak od lat juz 🙂PozdrawiamS. 😉P.S. pasteryzacja w piekarniku czy gotowanie w garnku sloikow przez iles tam minut skoczylo sie dla mnie wywaleniem calej… Czytaj więcej »

Mada
Gość

Ja mam dokładnie przeciwne doświadczenia. W zeszłym roku prażyłam jabłka. Gorące zamknęłam w słoikach, nakrętki „popykały”, więc zrezygnowałam z pasteryzacji. Po 2 tygodniach zeszłam do piwnicy i okazało się, że jabłka mi zgerowały i wybuchły 🙂 Od tego momentu pasteryzuję słoiki przed, a przetwory po zrobieniu. I kocham pasteryzację piekarnikową, bo skończyło się walczenie z wrzątkiem, garnkiem, szmatkami itp.
Pozdrawiam 🙂

Anonimowy
Gość
Anonimowy

znajoma wyrzucila cala porcje sałatki z burakow z papryka po pasteryzacji we wrzątku także pasteryzacja nie ma tu nic do rzeczy widocznie maja panie zle proporcje skladnikow tej sałatki albo jej zalewy. dla mnie jeden i drugi sposób pasteryzacji jest dobry z tym ze w piekarniku jest dużo wygodniejsza;)