Weekend bez ciasta? Nie u nas! Jeśli tylko pojawi się okazja (jakakolwiek), to wybieram oczywiście tartę. Tym razem, by bez okazji zjeść coś pysznego, postawiłam na migdałową tartę ze świeżymi truskawkami. Wyborny smak, wyraźnie migdałowy, piękny wygląd i zapach. Najlepiej smakuje prosto z lodówki. Inspiracja.
Składniki na spód:
– 250 g mąki pszennej
– 1 jajko
– 100 g margaryny do pieczenia
– 0,5 szklanki białego cukru
– 2 łyżki wody (fakultatywnie)
Składniki na nadzienie:
– 160 g masła
– 150 g migdałów mielonych
– 90 g cukru trzcinowego
– 4 jajka
oraz:
– ok 250 g truskawek
– płatki migdałowe do dekoracji
Wykonanie:
Zagnieść składniki na kruche ciasto, uformować kulę, schłodzić w lodówce przez 40 minut. Schłodzone ciasto wyłożyć na natłuszczoną formę do tarty. Piec z obciążeniem przez 15 minut w temperaturze 180 stopni, ściągnąć obciążenie i podpiec jeszcze 5 minut.
Truskawki opłukać, odszypułkować i pokroić w połówki. Owoce rozłożyć ciasto na podpieczonym spodzie.
Utrzeć masło z cukrem na puszystą masę. Dodawać naprzemiennie migdały i jajka, wciąż ucierając. Masę wyłożyć na truskawki.
Piec ok 20 – 25 minut w temperaturze 180 stopni (do suchego patyczka).
Przepis dodaję do akcji:
Dodaj komentarz