W zeszły weekend zostałam dumną posiadaczką pięknej różowej maszynki do lodów. Szczerze mówiąc maszynka nie powaliła mnie na kolana, równie dobrze radziłam sobie bez niej (ale nie mówcie Małżowi). Zupełnie przeciwnie niż maszyna do chleba, którą wykorzystałam już z tysiąc razy od momentu jej zakupienia. Tak czy inaczej, w odpowiedzi na upalne brytyjskie lato, zajęłam się domową produkcją lodów. Zaczęłam od pistacjowych. Są absolutnie obłędne, chociaż zbyt słodkie. Następnym razem zdecydowanie zmniejszę ilość cukru. Inspiracja.
Składniki na pół litra lodów:
- 0,5 szklanki solonych orzeszków pistacjowych
- 2 łyżki miodu
- 1 szklanka mleka
- 1 szklanka śmietanki kremówki 30 %
- 0,5 szklanki likieru kawowego lub 0,25 szklanki czystej wódki
- 0,5 szklanki cukru (następnym razem całkowicie pominę)
- kilka kropel aromatu migdałowego
- kilka kropel zielonego barwnika spożywczego (opcjonalnie)
Wykonanie:
Jeśli będziecie używać maszynki, musicie włożyć jej wkład do zamrażalnika dobę przed planowaną produkcją lodów.
Orzeszki obrać z łupinek, umieścić w misce, polać miodem. Zmiksować blenderem. W garnuszku podgrzać pół szklanki mleka, pół szklanki śmietanki i cukier. Podgrzewać mieszając, aż cukier się rozpuści. W przypadku rezygnacji z cukru, ten etap można pominąć. Płynne składniki dodać do rozdrobnionych pistacji. Zmiksować blenderem, schłodzić w lodówce do temperatury 3 – 6 stopni.
Posiadacze maszynki do lodów wyjmują wkład z zamrażalnika, montują, włączają maszynę i wlewają do niej mieszankę lodową. Maszyna pracuje, zagęszczając lody. Po zakończeniu, lody należy przełożyć do pojemnika i wstawić do zamrażalnika na kilka godzin.
Jeśli nie macie maszynki, schłodzoną mieszankę lodową, przełóżcie od razu do pojemnika i wstawcie do zamrażalnika na kilka godzin. Przez pierwsze trzy godziny chłodzenia, co 30 minut musicie wyjąć masę z zamrażalnika i zmiksować ją, by zapobiec tworzeniu się kryształków lodu.
Dodaj komentarz