Małż. zaciągnął mnie do sklepu z organiczną żywnością. Tam mnie zostawił, bym mogła gapić się na nieprzebrane ilości orzechów wielu gatunków, suszone jagody goi, żurawinę, mielone orzechy, mąkę kokosową i miliony innych – na pewno mi potrzebnych – produktów. On sam poszedł do sklepu z używanymi grami na play station. Wyszedł z naręczem płyt cd, a ja z pół kilogramowym workiem mielonych migdałów. Każdemu wg potrzeb. Będąc posiadaczką takiej ilości migdałów, mogłam sobie pozwolić na upieczenie włoskich słodyczy. Są urocze, szybkie w przygotowaniu, błyskawicznie się pieką, a ich aromat unosi się w kuchni, pieszcząc zmysły wszystkich domowników. Z zewnątrz chrupkie, ciagutkowe w środku, smakują obłędnie. Inspiracja.
Składniki na 40 ciasteczek:
- 3 białka
- 300 g mielonych migdałów
- 300 g cukru pudru (+ cukier puder do obtaczania ciasteczek)
- 1 łyżka płynnego miodu
- nadzienie: płatki migdałów / lemon curd / konfitury
Wykonanie:
Wszystkie składniki umieścić w misce, zmiksować na gęstą masę. Ciasto zarobić w kulę (może się lepić do ręki) i schłodzić w lodówce przez godzinę. Po tym czasie z ciasta uformować kuleczki wielkości małych orzechów włoskich, obtoczyć je w cukrze pudrze, lekko spłaszczyć. Rączką drewnianej łyżki zrobić dziurkę w każdym ciastku. Dziury wypełnić dowolnym nadzieniem.
Piec w temperaturze 180 stopni do zrumienienia, czyli ok. 20 minut.
Dodaj komentarz