Za oknem pada, wieje, zimno, mokro, ciemno i smutno. Przy takiej pogodzie człowiek chętniej siedzi w kuchni. Wczoraj od Znajomego usłyszałam, że robi pieczonkę, czyli jednogarnkowe danie, w skład którego wchodzą: „ziemniaki, cebula, przyprawy, a potem to już wrzucasz co chcesz – kiełbasę, paprykę, marchewkę, buraki, co tam się nawinie pod rękę”. Pomyślałam sobie, że to idealne danie dla mojego Męża. I przygotowałam je dla niego dzisiaj na obiad. Małż. wniebowzięty.
Składniki:
– 6 – 8 szt. ziemniaków
– 2 szt cebuli
– 8 ząbków czosnku
– 0,5 pęczka szczypiorku
– 1 cukinia
– masło klarowane
– 2-3 liście kapusty
oraz zioła i przyprawy:
– 1 łyżeczka suszonego majeranku
– 1 łyżeczka papryki słodkiej
– 1 łyżeczka granulowanego czosnku
– 1 łyżeczka suszonego rozmarynu
– 1 łyżeczka suszonej bazylii
– 0,5 łyżeczki mielonej kurkumy
– 0,5 łyżeczki mielonego kardamonu
– 0,5 łyżeczki soli
Wykonanie:
Wszystkie zioła i przyprawy wymieszać ze sobą. Ziemniaki pokroić w talarki, cebule w piórka, ząbki czosnku obrać i pozostawić w całości, cukinię pokroić w plastry, szczypiorek pociąć.
W garnku rozpuścić łyżeczkę masła, spód garnka wyłożyć kapustą, by się pieczonka nie przypaliła (nie jest to konieczne, ja nie miałam, więc nie dałam i trochę mi się spód spiekł). Wyłożyć warstwę ziemniaczanych talarków, na nie piórka cebulowe, szczypiorek, ząbki czosnku, cukinię. Posypać mieszanką przypraw i ziół. Na wierzch poukładać wiórki masła. Kolejne warstwy układać w takiej samej kolejności, kończąc na ziemniakach. Ostatnią warstwę ziemniaków posypać przyprawami i obłożyć wiórkami masła.
Garnek przykryć i całość dusić ok. 40 – 60 minut aż zmiękną ziemniaki.
Dodaj komentarz