Przeglądając Instagrama, pomiędzy fotkami kur, psów, książek i ciast, znalazłam przepiękne zdjęcie truskawkowych racuszków. Zakochałam się w zdjęciu na zabój. Odszukałam przepis i upiekłam je na śniadanie. Z podanych składników wychodzi 12 dosyć sytych placuszków, na szczęście doskonale smakują również na zimno, jako podwieczorek, a nawet śniadanie następnego dnia.
Składniki:
- 300 g jogurtu greckiego
- 3 jajka
- 2 łyżki oleju rzepakowego
- 2 łyżki cukru
- 240 g mąki pszennej
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- świeże truskawki / maliny / jagody / banan / jeżyny – co tam chcecie
Wykonanie:
Jajka skłócić, dodać jogurt, olej i cukier. Dobrze wymieszać trzepaczką do jajek lub zmiksować. Dodać mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia, wszystko dobrze wymieszać na jednolitą masę (można zmiksować).
Owoce pokroić na plastry.
Placuszki smażyć na patelni suchej lub lekko maźniętej olejem. Nakładać jedną łyżkę ciasta i zostawiać spore odstępy między placuszkami, bo bardzo rosną. Smażyć aż w placuszkach zaczną się pojawiać się bańki powietrza. Wtedy na powierzchni poukładać plastry owoców, lekko wcisnąć do środka placuszków. Odczekać jeszcze chwilę i przewracać placki na drugą stronę, smażyć kilka sekund i zdjąć z patelni.
Dodaj komentarz