Brak piekarnika powoduje u mnie wzrost kreatywności 🙂 Stawiam na desery. Pyszne prażone jabłuszko – dla mnie z bakaliami, rumem i dodatkiem lodów; dla Małż. z bakaliami i cynamonem. Polecam moją wersję, mężowska jest taka jakaś uboga. Pachnie przepięknie i nie wiadomo dlaczego, kojarzy mi się ze świętami. A może w grudniu już wszystko mi się z nimi kojarzy?
Składniki dla jednej osoby:
– połówka jabłka (raczej twarde i kwaśne)
– 1 łyżeczka miodu
– szczypta cynamonu
– 1 łyżeczka rumu (lub ekstraktu z wanilii)
– szczypta rodzynek
– szczypta płatków migdałowych
– gałka lodów bakaliowych lub waniliowych
Wykonanie:
Jabłko przekroić na pół i wydrążyć łyżeczką gniazdo nasienne. W zależności od gatunku jabłka, można pozostawić je w skórce (Ligole np. ładnie odchodzą od skóry po podprażeniu) lub obrać ze skórki. Włożyć połówkę jabłka do pucharka na lody, wydrążonym gniazdem do góry. Posmarować miodem, posypać cynamonem, rodzynki umieścić w wydrążonej dziurze, posypać płatkami migdałowymi, polać rumem. Wstawić do kuchenki mikrofalowej na najwyższy poziom grzania (nie grill) na 4 – 5 minut. Sprawdzić widelcem czy jabłko jest miękkie.
Podziel sie z przyjaciolmi.
No proszę jakie to cuda za pomocą mikrofali można stworzyć 🙂