Na kolejny całodzienny trening z psami postanowiłam usmażyć pączki. Ciasto za mnie wyrobiła maszyna do pieczenia chleba, pączki usmażyłam na oleju w woku. Kolejna sukces bez piekarnika 🙂 Pączki najsmaczniejsze są w dniu pieczenia. Mięciutkie, słodkie, rozpływające się w ustach. Na drugi dzień niestety trochę twardnieją, ale można je spokojnie spożywać do dwóch dni po upieczeniu. Najważniejszy w pączkach jest lukier, to on nadaje im słodko – kwaśnego smaku. Zdecydowanie polecam na imprezy. Inspiracja.
Składniki na pączki (ok. 40 sztuk):
– 5 szklanek mąki pszennej
– 30 g świeżych drożdży
– 2 jajka
– 1,5 szklanki letniego mleka
– 0,25 szklanki letniej wody
– 0,5 szklanki cukru
– 0,5 łyżeczki soli
– 0,33 szklanki roztopionego masła
– 2 łyżki rumu lub ekstraktu z wanilii
Składniki na lukier:
– 0,25 kg cukru pudru
– sok wyciśnięty z 1 cytryny
– odrobina czerwonego barwnika, by uzyskać różowy lukier (fakultatywnie)
– 2 – 3 łyżki mleka
Wykonanie:
Jeśli ktoś dysponuje automatem do pieczenia chleba, proponuję wrzucić do niego wszystkie składniki w kolejności: płynne, sypkie, na końcu drożdże i nastawić program do wyrabiania ciasta (bez pieczenia).
Ci, którzy taką maszyną nie dysponują, muszą ciasto zagnieść ręcznie. Najpierw należy zrobić rozczyn z drożdży (odlać 0,25 szklanki ciepłego mleka, 1 łyżka cukru, 3 łyżki mąki, drożdże – wszystko wymieszać i odstawić na kwadrans w ciepłe miejsce). W tym czasie wymieszać ze sobą resztę mąki, cukru i soli. Dodać skłócone jajka, rum, rozczyn drożdżowy i roztopiony tłuszcz (uważać, by nie sparzyć drożdży). Wyrobić ciasto ręcznie starając się, by nie podsypywać mąką. Odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na 60 – 80 minut.
Wyrośnięte ciasto jeszcze raz krótko wyrobić. Dzielić na części, które należy rozwałkować na placek o grubości 8 – 10 mm. Wycinać kółka o średnicy ok. 7 cm (ja wycinałam szklanką), a w nich kółeczka o średnicy ok 2 cm (użyłam nakrętki z wody mineralnej). Odłożyć na 15 minut do napuszenia.
Rozgrzać olej w garnku (lub woku) do temperatury ok 175 stopni. Smażyć pączki z obu stron do zrumienienia. Odsączać na bibułce z nadmiaru tłuszczu.
Do miski wsypać cukier puder, dodać sok z cytryny, barwnik (opcjonalnie) i wyregulować konsystencję lukru dodatkiem mleka.
Ciepłe pączki smarować lukrem i posypać cukrowymi perełkami lub wiórkami kokosowymi.
Podziel sie z przyjaciolmi.
Na trening z psami donuts?:D Oj chyba dają ci w kość najmniejsi 😀 Świetny sposób na wzmocnienie;)
To nie psy nam dają w kość. To pogoda 😉