Mnie się na niedzielny obiad zamarzyła tarta, a Małż. pożądliwym okiem łypał na ziemniaczki pozostałe po sobotnim obiedzie. Ale przecież nie byłabym sobą, gdybym pozwoliła mężowi jeść same ziemniaki, takie bez zielonego akcentu. Jako układna żona zgodziłam się na okraszenie witamin sporą ilością tłuszczu i tym sposobem powstał ten obiad.
Składniki:
– ok. 7 niedużych młodych ziemniaków
– 1 łyżeczka suszonej pietruszki
– 1 nieduży brokuł
– masło klarowane oraz bułka tarta
Wykonanie:
Ziemniaki umyć i ugotować w mundurkach (ja gotowałam dzień wcześniej, bo ten posiłek powstał z pozostałości z wczorajszego obiadu). W woku rozpuścić masło klarowane (ok. 1 łyżki), wsypać pietruszkę i podsmażać ziemniaki aż będą miały chrupką skórkę.
Zblanszować brokuła (wrzucić pokrojonego w różyczki brokuła do gotującej się osolonej wody na 5 minut, potem przepłukać zimną wodą). Odsączyć i podsmażyć warzywo na maśle, pod koniec smażenia dodać bułkę tartą (po łyżeczce) i obtoczyć w niej zielone różyczki.
Podawać z maślanką lub kwaśnym mlekiem, bo doskonale podkreśla smak tej potrawy.
Podziel sie z przyjaciolmi.
Dodaj komentarz
bardzo apetyczne danie!!!