Tradycyjne śląskie makówki

 Wiem, że już po Świętach, ale przepis zapisuję do wykorzystania w następnym roku. Moja Mama od zawsze robi makówki na Gwiazdkę. Przez całe dzieciństwo szczerze ich nienawidziłam. Jako nastolatka łaskawie zjadałam dwie – trzy łyżki. Teraz, jako dorosła osoba, nie tylko nie wyobrażam sobie bez nich świąt, ale czekam na nie cierpliwie cały rok, by przez trzy dni jeść makówki w towarzystwie sernika na śniadanie, obiad i kolację. Uwielbiam. A jak smakują makówki? Słodko. Bardzo słodko. Miodem i bakaliami. I makiem. Ich słodycz powoduje, że nie da się ich zbyt dużo zjeść naraz, ale można przechowywać je w lodówce do tygodnia. Acha, nie można niestety makówek zrobić w okresie nie świątecznym. Kiedyś spróbowałyśmy z Mamą w lutym, bo nas makówkowa tęsknota dopadła. Niestety nie były dobre. Czasem tak jest, że niektóre potrawy są magiczne tylko w określone dni roku. Tak jest właśnie z makówkami.
 

 

Składniki na trzy duże miski (dwie dla nas, jedna dla brata ;)):
– 1 kg maku
– 2 litry mleka (warto mieć pod ręką 3 litry na wszelki wypadek)
– 0,5 – 0,75 kg bakalii (migdały, orzechy laskowe, orzechy włoskie, rodzynki, suszone figi, kandyzowane ananasy, kandyzowana papaja, skórka pomarańczowa, morele suszone, kandyzowane gruszki)
– 1,5 dużej chałki
– 0,5 kg miodu
– 200 g masła
– do dekoracji odłożyć kilka bakalii oraz wiórki kokosowe

 

m4

 

Wykonanie:
Zmielić mak (najprościej zrobić to, zanosząc mak do piekarni z prośbą o zmielenie). Jeśli z jakiegoś powodu nie macie możliwości poprosić o zmielenie maku, możecie zrobić to sami. W tym celu należy zalać mak wrzątkiem w dużym garnku, gotować często mieszając 20 minut. Ostudzić, odsączyć z nadmiaru wody i dwukrotnie zmielić w maszynce. Zmielony mak można przechowywać do 48 godzin w papierowej torbie, otwartej, by mak nie zrobił się gorzki. Bakalie posiekać niezbyt drobno. Podgrzać mleko z miodem i masłem w dużym garnku z grubym dnem. Jak masło się rozpuści, dodać mak i bakalie. Zagotować, często mieszając (masa lubi się przypalać). Gdyby masa zrobiła się zbyt gęsta, należy dolać mleka.

 

Przygotować trzy duże miski (lub kilka małych). Chałkę pokroić w kromki o grubości ok 1 cm. Przekładać masę makową z chałką, zaczynając i kończąc na maku. Warstwy powinny zajmować całą powierzchnię miski, czyli chałkę można kroić na pół-kromki, aby dokładnie wypełnić nią całą miskę.
Na koniec przystroić makówki, używając wiórków kokosowych i odłożonych wcześniej bakalii. Schłodzić przez minimum 12 godzin, by makówki się „przegryzły”, a chałka namokła. Przechowywać w lodówce.

m1
Podziel sie z przyjaciolmi.
error

6
Dodaj komentarz

avatar
6 Comment threads
0 Thread replies
0 Followers
 
Most reacted comment
Hottest comment thread
0 Comment authors
Recent comment authors
  Subscribe  
najnowszy najstarszy oceniany
Powiadom o
Klaudia P.
Gość

Micha pełna smaku!

Anonimowy
Gość
Anonimowy

To jest naprawdę prawdziwy przepis na śląskie makówki. Wiem co mówię bo mam już te 65 lat i w mojej rodzinie od zawsze tak się robi ten deser

Mada
Gość

Bardzo dziękuje za miły komentarz!

Anonimowy
Gość
Anonimowy

Wolalbym michę kitu zjeść niz takie byle co bulka w mleku (dokladny kit )

Mada
Gość

Każdy je to, co lubi. Niemniej życzę smacznego.

trackback

[…] MadaWKuchni on Grudzień 25, 2013 Nie wyobrażam sobie Świąt bez makówek i sernika. W tym roku z wiadomych przyczyn sernika nie upiekę, ale dzięki Dorotce, mimo […]