Tarta z jabłkami i rabarbarem

W weekend odwiedziła nas małżonkowa siostra, która nie przepada za słodkościami. Ze słodyczy, to najbardziej lubi ogórki. Kiedyś (za młodych lat) wpałaszowała nam całą musztardę bezpośrednio ze słoika. Łyżeczką. Na szczęście robi wyjątki dla kwaśnych ciast. Znalazłam resztkę mrożonego rabarbaru, do tego kilka jabłek i tarta gotowa. Kwaskowata, wyraźnie rabarbarowa, owsiana, ze słodko-ostrą nutką cynamonu i kardamonu. Inspiracja.

Składniki na ciasto:
– 225 g mąki pszennej
– 25 g cukru
– 125 g margaryny do pieczenia
– 1 jajko
– 2 łyżki zimnej wody

Składniki na nadzienie:
– 200 g rabarbaru (waga warzywa pokrojonego w centymetrowe kawałki)
– 5 średniej wielkości jabłek (u mnie Ligole)
– 2 łyżki wody
– 1 łyżką mąki ziemniaczanej
– 6 łyżek cynamonowego cukru

Składniki na kruszonkę:
– 2 łyżki mąki pełnoziarnistej (mieszanka mąki owsianej, żytniej i pszennej)
– 100 g płatków owsianych
– 0,5 łyżeczki mielonego kardamonu
– 1 łyżeczka cynamonu
– 1 łyżeczka przyprawy do piernika
– 75 g brązowego cukru
– 75g zimnego masła

Wykonanie:
Z podanych składników zagnieść kruche ciasto, uformować kulę i wstawić do lodówki na 30 minut. Po upływie pół godziny wyłożyć ciasto na wysmarowaną tłuszczem formę do tarty. Przykryć papierem do pieczenia, obciążyć i piec 10 minut w temperaturze 180 stopni. Ściągnąć papier i podpiekać jeszcze 5 minut.

W garnuszku z grubym dnem na małym ogniu zagotować rabarbar oraz jabłka (pokrojone w kostkę o boku ok. 1 cm) z cynamonowym cukrem i odrobiną wody. Gotować 10 minut, na koniec wmieszać mąkę ziemniaczaną (trzeba uważać, żeby nie zrobiły się grudki). Jabłka z rabarbarem wyłożyć na podpieczony spód.

W misce wymieszać mąkę z płatkami owsianymi, cukrem i przyprawami, dodać masło i uformować w palcach kruszonkę. Wysypać na tartę.

Całość piec w temperaturze 180 stopni 30 – 35 minut.

t1
Podziel sie z przyjaciolmi.
error

Dodaj komentarz

avatar
  Subscribe  
Powiadom o
Anulla
Gość

ta tarta jest w sam raz dla mnie – też wolę kwaśne, owocowe ciasta, te słodkie to zjem od wielkiego dzwonu ale po jednym kawałku wysiadam i mam dość na długo:P

gin
Gość

Ach, rabarbar… Szkoda, że nie mam miejsca w zamrażarce, bo też bym sobie zamroziła 🙂