Jak tylko zobaczyłam ten przepis, zapragnęłam upiec takie ciasto – z mąką migdałową, bez tłuszczu. Już wyobrażałam sobie ten smak i aromat unoszący się po całym mieszkaniu. No cóż, pachniało rzeczywiście bardzo ładnie, wyglądało prześlicznie, niestety w smaku było gorzkie. Jak zwykle. Obraziłam się na pomarańcze w całości. Ja nie wiem, gdzie robię błąd, innym się udaje, mnie nie. Przepis podaję już z moimi zmianami, eliminującymi gorycz porażki (i ciasta).
Składniki:
– 2 pomarańcze
– 280 g cukru
– 6 jajek
– 200 g mielonych migdałów
– 100 g mąki pszennej
– 30 g płatków migdałowych
– 1 łyżka kandyzowanej skórki pomarańczowej (opcjonalnie)
Wykonanie:
Zetrzeć na tarce o drobnych oczkach skórkę z pomarańczy do niedużego garnka z grubym dnem. Obrać pomarańcze z pozostałej skóry, podzielić na cząstki i pokroić w kostkę. Połączyć ze startą skórką w garnuszku i gotować na małym ogniu do odparowania soku (można dodać odrobinę wody, jeśli soku pomarańczowego nie wystarczy). Poszatkować pomarańcze blenderem.
Ubić białka z połową cukru na sztywną pianę. W drugim naczyniu utrzeć żółtka z druga połową cukru. Dodać pomarańcze, kandyzowaną skórkę pomarańczową, mąkę i migdały mielone. Zmiksować. Dodać pianę z białek, delikatnie wmieszać szpatułką.
Ciasto przelać na wyłożoną papierem do pieczenia tortownicę, posypać wierzch płatkami migdałowymi. Piec w temperaturze 180 stopni do suchego patyczka ( 45 – 60 minut). Gdyby płatki migdałowe zaczęły się za bardzo rumienić, można przykryć wierzch ciasta folią aluminiową.
Podziel sie z przyjaciolmi.
Dodaj komentarz
mmmm tyle pieknych pyszności w pieknych kolorach 😀 zapraszam do akcji tecza smakow 2 !! 😀
Nie mam pojęcia, dlaczego ciasta wychodzą Co gorzkie – chociaż… Może ścierasz za grubą warstwę skórki?
Bo ja ciasta z pomarańczami uwielbiam 🙂
Jak ścieram, to jest ok. Gorzkie wychodzi, gdy kroję pomarańcze razem ze skórką.