Zobaczyłam pomysł na to cudo u Asi i wiedziałam, że mój małżonek oszaleje z zachwytu. Zresztą nie tylko on, ja również jestem zachwycona zarówno smakiem sakiewek, jak i prostotą wykonania. Rewelacyjna kolacja w 5 minut.
Składniki:
– 1 płat ciasta francuskiego
– 1 ser camembert
– 0,5 słoika żurawiny lub borówki (u mnie borówka własnej roboty)
– skłócone jajko do posmarowania sakiewek
Wykonanie:
Rozłożyć płat ciasta francuskiego i pokroić go na sześć kwadratów. Camembert pokroić na sześć trójkątów. Na środku każdego kwadratu położyć trójkąt sera pleśniowego. Każdy trójkąt przykryć łyżeczką borówki. Uformować sakiewki, posmarować je jajkiem i wstawić do nagrzanego piekarnika.
Piec przez 30 – 40 minut w temperaturze 180 stopni. Należy uważać przy jedzeniu, bo borówka jest bardzo gorąca, a strasznie trudno powstrzymać się i poczekać do ostygnięcia sakiewki.
Podziel sie z przyjaciolmi.
kocham połączenie camemberta z żurawiną, a do tego ciasto francuskie, mmm… najpyszniejsza bomba kaloryczna 🙂
Na jesienne dni to przekąska idealna, do tego pysznie wygląda, ja robiłam camembert panierowany(wg Pascala z ,kuchni lidla,), pycha:)