Ten serniczek upiekłam specjalnie dla mojej przepracowanej Mamy, która uwielbia cytryny (prawie tak bardzo, jak śliwki). Jest przepyszny, intensywnie cytrynowy, słodki, cudowny i oczywiście nijak nie wygląda jak ten u Dorotki. Ja nie wiem, czy taki sernik, jak uzyskuje w moim piekarniku samoświadomość, dochodzi do wniosku, że a) jest sernikiem z owocami, b) znajduje się w piekarniku Mady, wniosek: trzeba się wykrzywić, opaść, wyglądać jak Quasimodo. Niemniej jest przepyszny, a właściwie był, bo nie został nawet okruszek 🙂
Składniki na spód:
– 250 g ciastek pełnoziarnistych
– 110 g masła (ja dałam 200 g ciastek i 150 g margaryny do pieczenia, więc nadwyżka tłuszczu uroczo wypłynęła mi z blachy i zalała piekarnik)
oraz:
– 1 słoiczek lemon curdu (przepis)
Składniki na masę serową:
– 750 g serka twarogowego do serników (ja dałam takiego z dodatkiem wanilii)
– 0,5 szklanki cukru
– 2 łyżeczki skórki z cytryny
– 3 jajka (dałam 4, bo moje były bardzo małe)
Wykonanie:
Ciastka pokruszyć, tłuszcz rozpuścić i wymieszać z ciastkami. Wyłożyć mieszanką małą tortownicę (o średnicy ok. 22 cm) – spód i boki do połowy wysokości. Wstawić do lodówki na 15 minut. Nagrzać piekarnik do temperatury 180 stopni.
Zmiksować ser z cukrem i skórką cytrynową. Dodać jajka, zmiksować całość. Masę serową wylać na spód z ciasteczek. Piec w temperaturze 180 stopni przez 60 minut (do suchego patyczka). Ostudzić.
Lemon curd rozsmarować na ostudzonym serniku. Ciasto włożyć na minimum4 godziny, a najlepiej na noc do lodówki.
Podziel sie z przyjaciolmi.
Moim zdaniem wygląda ładnie, a smakuje na pewno jeszcze lepiej. Idealny do kawki.