Na jutrzejsze zawody agility w Krakowie koleżanki z klubu zażyczyły sobie coś dobrego do kawy. Niestety 30 stopniowe upały nie nastrajają nikogo ani do biegania na torze z psem, ani do stania w kuchni przy grzejącym piekarniku. Słodkie muffinki z kwaśnymi malinami są idealne z dwóch powodów. Po pierwsze nie roztapiają się na słońcu i smakują nawet na ciepło, po drugie nakład pracy przy wykonaniu jest minimalny. Z tej radości upiekłam dwie wersje – białe, z dodatkiem cynamonu i czarne, z dodatkiem kakao.
Składniki:
– 2 szklanki mąki pszennej (jeśli maliny są bardzo soczyste, dodać jeszcze pół szklanki)
– 1 łyżeczka proszku do pieczenia
– szczypta soli
– 0,5 szklanki cukru
– 2 jajka
– 1 szklanka mleka
– 0,5 szklanki oleju
– 1,5 szklanki malin
– dodatkowo 1 łyżeczka cynamonu do białych muffinek
– dodatkowo 2 łyżki kakao do czarnych muffinek
Wykonanie:
W jednej misce wymieszać mąkę z proszkiem do pieczenia, solą i cukrem. W drugiej misce połączyć jajka, mleko i olej. Zmieszać zawartość obydwu misek, wymieszać i dodać maliny. Delikatnie wymieszać. Nakładać do papilotek. Białe muffinki posypałam białym cukrem, czarne cukrem brązowym.
Piec 25 minut w temperaturze 180 stopni.
Przepis dodaję do akcji:
Podziel sie z przyjaciolmi.
Dodaj komentarz
Maduś, chyba zrobie muffinki wg twojego przepisu, chociaż jestem ciastowym beztalenciem. Pozdrawiam i gratuluję świetnego bloga i absolutnie profesjonalnych fotek pokarmowych:))
Fuji
Zrób Fuji. Przepis jest tak prosty, że aż nie może się nie udać 🙂 Jeśli lubisz słodkie muffinki dodaj więcej cukru, jeśli niesłodkie dodaj odrobinę mniej. Te są takie w sam raz, żeby wszystkim smakowały.
Były pyyyyyszne!!! Proszę o więcej takich pyszności! 🙂
Cieszę się, że smakowały 🙂