Jesteśmy z mężem pizzożercami, czas się przyznać. Ja jeszcze kocham tarty, natomiast szanowny małż. nie zdradza Pizzy Żywicielki z żadnym innym daniem. Nie jest łatwo doścignąć wyśniony przez niego włoski ideał, który ma ciasto cieniutkie, pachnie oregano i smakuje obłędnie. Z pomocą Dorotuś udało mi się ten cel osiągnąć. Nieskromnie dodam, że pizza jest wyśmienita, najlepsza jaką dotąd jadłam. Po raz pierwszy od dawien dawna nie wykorzystaliśmy do kolacji żadnych dodatków – ketchupu czy majonezu, można jeść nawet bez sałatki.
Składniki na dwie blachy o wymiarach 40 cm x 40 cm:
– 25 g świeżych drożdży
– 1,5 szklanki ciepłej wody
– 3,5 szklanki mąki pszennej
– 1 łyżka oliwy z oliwek
– 1,5 łyżeczki soli
– 1 łyżeczka suszonego oregano
Składniki na dodatki:
– 150 g oscypka
– 150 g sera żółtego mozzarella
– 200 g sera żółtego gouda
– 0,5 puszki kukurydzy
– 1 puszka fasoli czerwonej
– 1 ketchup
Wykonanie:
W połowie szklanki ciepłej wody rozpuścić drożdże i odstawić na 10 minut. Wymieszać mąkę z solą, resztą wody, oliwą, oregano oraz zaczynem z drożdży. Wyrobić ciasto i odstawić do podwojenia objętości (na ok. 1 godzinę) w ciepłe miejsce.
Gdy ciasto wyrośnie, krótko wyrobić jeszcze raz, podzielić na dwie połowy i każdą połowę rozwałkować na jednej blasze. Każdą blachę posmarować połową butelki ketchupu, posypać oregano. Rozłożyć równomiernie fasolę i kukurydzę oraz trzy rodzaje sera.
Zapiekać w temperaturze 180 stopni przez 20 minut, każdą blachę z pizzą osobno.
Podziel sie z przyjaciolmi.
Dodaj komentarz