Nie wiem dlaczego dopiero teraz zdecydowałam się na upieczenie tej czekoladowej rozkoszy. Może wygląd brownies mnie odstraszał, może to wyczucie przy pieczeniu. Niemniej, kto raz spróbuje, będzie wiedział, że nic lepszego z czekolady powstać po prostu nie może. Ponieważ przepis podejrzany jest u Nigelli Lawson, oczywistym jest, że ciasto będzie kaloryczne, bez półśrodków składnikowych, szybkie i proste w wykonaniu, a przede wszystkim bajecznie smaczne i pachnące.
Składniki:
Chciałam zrobić z połowy składników, na szczęście się powstrzymałam 🙂
– 400 g gorzkiej czekolady
– 100 g białej czekolady
– 200 g masła
– 450 g cukru
– 225 g mąki pszennej
– 1 łyżeczka soli
– 6 jajek
Wykonanie:
W garnku z grubym dnem rozpuścić masło z gorzką czekoladą, nie zagotować (!). Przestudzić. Dodać jajka i wymieszać z masą czekoladowo-maślaną. Dodać cukier, wymieszać. Dodać mąkę z solą, wymieszać. Pokroić białą czekoladę w kosteczki o boku ok. 0,5 centymetra, dodać do ciasta, wymieszać.
Blachę o wymiarach 38 cm x 24 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Na blachę wylać ciasto, wyrównać i piec w temperaturze 180 stopni przez ok. 25 minut. Sprawdzić patyczkiem czy ciasto jest gotowe – patyczek powinien być wilgotny, ale bez śladów surowego ciasta.
Podziel sie z przyjaciolmi.
Dodaj komentarz