Nadchodzą święta. Nie ma jeszcze śniegu, co prawda, ale kolędy i pastorałki słychać już w każdym sklepie. Sprzedawcy w Anglii poubierani są w sweterki z reniferami, króluje zieleń ostrokrzewu i czerwień żurawiny. Tym kolorom i ja nie mogłam się oprzeć, wróciłam ze sklepu z czerwonymi kuleczkami. Co z nich przygotować? Skorzystałam z przepisu Sylwii i jestem zachwycona produktem końcowym. Ciasto jest absolutnie genialne, wspaniale równoważą się smaki cierpkiej żurawiny ze słodką orzechową kruszonką. Bezbłędny przepis.
Składniki na ciasto:
– 2 szklanki mąki pszennej
– 2 łyżeczki proszku do pieczenia
– 0,5 łyżeczki soli
– 0,25 szklanki roztopionego masła
– 3 jajka
– 1 szklanka cukru trzcinowego
– 0,5 szklanki kefiru
– skórka otarta z 1 pomarańczy
– 300 g świeżej żurawiny
Składniki na posypkę:
– 0,5 szklanki mąki pszennej
– 0,5 szklanki cukru trzcinowego
– 0,25 szklanki cukru pudru
– 80 g masła
– 200 g orzechów włoskich
Wykonanie:
W jednym naczyniu wymieszać mąkę z proszkiem do pieczenia i solą. W drugim naczyniu skłócić jajka, dodać skórkę pomarańczową, cukier, stopione masło i kefir. Mokre składniki wymieszać trzepaczką do jajek. Żurawinę wymieszać z suchymi składnikami, potem rozdzielić je za pomocą durszlaka. Suche składniki połączyć z mokrymi. Dodać owoce żurawiny, wymieszać.
Mąkę z cukrem, cukrem pudrem wymieszać. Orzechy włoskie rozbić tłuczkiem do mięsa (nie wyjmując ich uprzednio z opakowania). Niedokładnie rozbite orzechy wymieszać z suchymi składnikami kruszonki, dodać zimne masło i wszystko wymieszać, rozcierając kruszonkę palcami.
Tortownicę natłuścić, wyłożyć na nią ciasto i przykryć kruszonkę. Piec w temperaturze 180 stopni przez 40 – 50 minut.
Podziel sie z przyjaciolmi.
A ile dokładnie mąki do ciasta?
2 szklanki. Przepraszam, przeskoczyłam nad cyfrą z nieznanego mi powodu 🙂