Połączenie gorzkiej czekolady i kwaśnej żurawiny jest fenomenalne. Babeczka idealna, z lekką nutką dekadencji :). Idealna na drugie śniadanie w pracy, jako przekąska do kawy czy na wycieczkę. Zresztą nie czarujmy się, zawsze jest czas i miejsce na kawałek brownie.
Składniki na ok. 9 babeczek:
- 200 g gorzkiej czekolady
- 100 g masła
- 2 jajka
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
- 120 g brązowego cukru
- 100 g mąki pszennej
- 0,5 szklanki posiekanych orzechów
Składniki na konfiturę żurawinową:
- 200 g świeżej żurawiny
- 100 g białego cukru
- 100 ml wody
Wykonanie:
Do garnuszka z grubym dnem nalać wody, dodać cukru i całość podgrzewać, mieszając od czasu do czasu, aż cukier się rozpuści. Dodać żurawinę, gotować konfiturę aż zgęstnieje. Odstawić.
Czekoladę rozpuścić z masłem w kąpieli wodnej lub w mikrofalówce. W misce skłócić jajka, dodać wanilię i cukier, wymieszać. Dodać czekoladę z masłem, wymieszać. Na końcu dodać mąkę.
Blachę do muffinek wyłożyć papilotkami. Do każdej papilotki nałożyć łyżkę czekoladowego ciasta, na to łyżkę konfitury żurawinowej, przykryć warstwą czekoladowej masy. Posypać posiekanymi orzechami.
Piec w temperaturze 180 stopni do suchego patyczka, czyli ok 30 minut.
Mam swoją żurawinową konfiturę, skuszę się na takie babeczki 🙂