Wraz ze słońcem przyszedł czas na wiosenne porządki. Wyszorowałam kuchnię w każdym kącie i zabieram się za opróżnianie zamrażalnika z zeszłorocznych zapasów, powoli robiąc miejsce na nowe. W czeluściach tegoż znalazłam ostatnią porcję śliwek zerwanych z drzewa rosnącego w naszym ogródku. Będą wspaniale smakowały w towarzystwie orzechów na żytnim razowym spodzie. Do filiżanki kawy z karmelem. Oj tak. Inspiracja.
Składniki:
- 200 g mąki żytniej razowej
- 70 g mąki pszennej tortowej
- 40 g brązowego cukru
- 1 duże jajko
- 140 g masła
- 600 g śliwek
oraz:
- 120 g orzechów włoskich
- 70 g brązowego cukru
- 50 g roztopionego masła
Wykonanie:
Z obu mąk, cukru, jajka i masła wyrobić mokrymi rękami kruche ciasto. Formę do tarty natłuścić i wyłożyć na nią ciasto. Spód nakłuć widelcem i podpiec w temperaturze 200 stopni przez 15 minut. Mnie ciasta wystarczyło na jedną tartę i dwie tartaletki.
Orzechy posiekać, zmielić lub – tak jak ja – włożyć do woreczka i pokruszyć tłuczkiem do mięsa. Wymieszać z brązowym cukrem. Mieszankę orzechową wysypać na spód tarty. Śliwki pokroić w ósemki i ciasno układać jedna przy drugiej skórką do dołu. Na koniec całość polać roztopionym masłem.
Piec w temperaturze 200 stopni przez ok. 35 minut.
Dodaj komentarz