To jest zdecydowanie przepis na dużą blachę. Dwie grube warstwy pysznego, półkruchego ciasta, tak delikatnego, że samo rozpływa się w ustach, z dodatkiem śliwek z drzewa rosnącego w przydomowym ogródku. Takie wiejskie ciasto, wypełniające swoim zapachem całą kuchnię, pachnące masłem i śmietaną. Zdecydowanie ma swój urok. Inspiracja.
Składniki:
- 3 szklanki mąki pszennej
- 180 g masła
- 1 szklanka cukru
- 3 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
- 3 łyżki gęstej kwaśnej śmietany
- 3 żółtka
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
- 1 kg śliwek
oraz:
- 1 szklanka cukru pudru
- 2 łyżki gęstej kwaśnej śmietany
Wykonanie:
Z podanych składników zagnieść ciasto, podzielić na dwie części i wstawić do lodówki na pół godziny. Śliwki przekroić na pół i usunąć z nich pestki.
Obie części ciasta rozwałkować, podsypując mąką. Jedną część wyłożyć na natłuszczoną blachę. Na cieście poukładać śliwki przecięciem do góry. Przykryć drugą częścią ciasta. Po upieczeniu, warstwa śliwek jest dosyć kwaśna, jeśli Wam to przeszkadza, możecie je posypać cukrem przed przykryciem ciastem.
Piec w temperaturze 180 stopni do zrumienienia, czyli ok. 50 minut.
Po wyjęciu ciasta z piekarnika, przygotować lukier (wymieszać śmietanę z cukrem pudrem), gorące ciasto posmarować lukrem. Odstawić do ostygnięcia.
Przepis dodaję do akcji:
Dodaj komentarz