Czy placek z rabarbarem można nazwać mazurkiem? W Madowej kuchni wszystko można. Taki mazurek jest odrobinę mniej kaloryczny niż standardowe wielkanocne wypieki, kapeczkę zdrowszy i bezsprzecznie świąteczny, pieczony ze składników prima sort. Jeden z najlepszych placków, jakie upiekłam. Pachnie obłędnie, wygląda przepięknie, w sam raz na świąteczny stół. Jeśli doczeka niedzieli. U mnie nie miał szans. Inspiracja.

Składniki na blachę o wymiarach 21cm x 33 cm:

• 140 g masła
• 110 g cukru
• 3 żółtka
• 1 łyzeczka ekstraktu z wanilii (u mnie pasta waniliowa)
• 230 g mąki pszennej
• 0,5 łyżeczki proszku do pieczenia

oraz:

• 300 g rabarbaru
• 2 łyżki cukru trzcinowego
• 1 łyzeczka cynamonu
• cukier puder do dekoracji

Wykonanie:

Masło utrzeć z cukrem na puszystą masę, dodać wanilię wciąż ucierając. Dodać żółtka, utrzeć. Dodać mąkę z proszkiem do pieczenia, krótko zmiksować po raz ostatni. Ciasto będzie przypominało kruszonkę.

Natłuszczoną blachę wyłożyć papierem do pieczenia. Ciasto wysypać na blachę. Palcami zwilżonymi zimną wodą wylepić ciasto równomiernie na blasze.

Rabarbar umyć, odciąć końcówki, nie obierać ze skóry. Każdą gałązkę podzielić na kawałki o długości ok. 5 cm, a potem, zależnie od jej grubości, pokroić kawałki na cienkie paski (ok 0.5 cm grubości). Paski, skórką do dołu, układać na cieście w kwadraty (u mnie po 4 paski na kwadrat). Rabarbar dociskać do ciasta. Tak przygotowany placek posypać cukrem trzcinowym i cynamonem.

Piec w temperaturze 180 stopni do zrumienienia, czyli ok 40 minut.

Ostygnięte ciasto ozdobić cukrem pudrem.

Podziel sie z przyjaciolmi.