Dla mnie radością największą, jaka mogła mnie spotkać w Dniu Naprawy Piekarnika, było upieczenie tartaletek. Tak bardzo tęskniłam za kruchym ciastem, za jego smakiem, zapachem i pięknem kształtów, jakie można z niego wyczarować. Dzisiejsze tartaletki pachną orzechami włoskimi, skórką cytrynową i wanilią, powodując niesamowite doznania węchowe i smakowe. Truskawka dopełnia ideału. Oczywiście z podanych składników można upiec jedną pełnowymiarową tartę zamiast sześciu tartaletek. Inspiracja.
Składniki na spód:
– 150 g mąki pszennej
– szczypta soli
– 80 g masła
– 60 g cukru pudru
– jajko
– 2 łyżki mielonych migdałów (ja dałam orzechy włoskie pokrojone jak najdrobniej)
– 1 łyżeczka skórki otartej z cytryny
Składniki na nadzienie:
– 80 g masła
– 75 g cukru pudru
– 1 laska wanilii
– 1 jajko
– 1 łyżka mąki pszennej
– 1 łyżeczka skórki otartej z cytryny
oraz:
oraz:
– 6 małych truskawek
– płatki migdałowe
Wykonanie:
Z podanych składników wyrobić ciasto. Tartaletki dokładnie wysmarować tłuszczem, ciasto podzielić na 6 części, każdą część rozwałkować i nałożyć do foremek. Wstawić do lodówki na 30 minut. Po tym czasie wyciąć kwadraty z papieru do pieczenia, wyłożyć nimi tartaletki i piec z obciążeniem w temperaturze 180 stopni przez 10 minut. Później ściągnąć obciążenie i podpiec spody przez kolejne 5 – 8 minut (czas zależy od głębokości foremek, a co się z tym wiąże – od grubości ciasta).
Przygotować nadzienie. Utrzeć masło z cukrem, dodać jajko, skórkę z cytryny, ziarenka z laski wanilii oraz mąkę. Nadzienie nałożyć na podpieczone spody, na środku każdej tartaletki ułożyć truskawkę, całość posypać płatkami migdałowymi.
Piec w temperaturze 180 stopni przez 15 – 25 minut, do suchego patyczka. Podczas pieczenia należy zaglądać do piekarnika i jeśli wierzch zacznie się przypiekać, należy całość przykryć papierem do pieczenia.
Po wyjęciu tartaletek z foremek można posypać je świeżymi płatkami migdałowymi.
są wyśmienite,nawet następnego dnia bo na dłużej się nie ostały
bardzo dobre,słodziutkie i kruche a w środku truskawka,super