Zajrzałam dziś do mojego zakwasu, a on przymierał głodem. Małżonek śmiejąc się zapytał co się stanie, jak nie nakarmię zakwasu przez dwa tygodnie. Odpowiedziałam zgodnie z prawdą, że umrze. Na co małż. odparł „No coś ty! Przecież on nie jest żywy.”, krótkie spojrzenie na odmieniony, bąbelkujący radośnie, podkarmiony zakwas – „Czy jest?…”. Żywy, nieżywy, karmić trzeba. A jak się już ma automat do chleba, to się już nie chce bawić z surowym ciastem, jeśli maszyna może to za mnie zrobić. Bezradnie spojrzałam na zakwas i podjęłam decyzję o wykorzystaniu automatu do upieczenia chleba na zakwasie. Zasięgnęłam porady w Leśnym Zakątku i udało się 🙂 Chleb wyszedł przepyszny. Wilgotny, z chrupiącą skórką i szczodrym dodatkiem pestek.
Składniki:
– 1 szklanka podkarmionego zakwasu żytniego
– 300 g mąki żytniej (typ 720)
– 280 g mąki pszennej (typ 650)
– 1,5 łyżeczki soli
– 1,25 szklanki wody
– 0,33 szklanki ziaren słonecznika
– 0,33 szklanki pestek dyni
– pestki dyni do posypania chleba
Wykonanie w maszynie:
Do pojemnika automatu chlebowego wlać zakwas. Dodać obie mąki, wlać wodę wymieszaną z solą. Nastawić program pierwszy do wypieku normalnego, pszennego chleba. Do drugiego mieszania dodać pestki słonecznika i dyni. Po zakończeniu mieszania, wyłączyć automat z prądu. Wyciągnąć łopatki mieszające, wygładzić ciasto chlebowe mokrą łyżką. Zamknąć maszynę i pozostawić chleb do wyrośnięcia (na ok 3 – 4 godziny). Po tym czasie włączyć program do pieczenia bez mieszania (u mnie nr 12), wysmarować wierzch wodą i posypać ziarnami dyni i piec przez 60 minut. Poziom wypieczenia skorki – max.
Wykonanie standardowe:
Chleb można też wykonać metodą tradycyjną, bez użycia maszyny. Należy wymieszać wszystkie składniki w misce. Pozwolić ciastu odpocząć 2 godziny, jeszcze raz wymieszać i przełożyć do formy keksówki wyłożonej papierem do pieczenia. Przykryć i pozostawić w ciepłym miejscu do wyrośnięcia na 3 – 5 godzin. Przed pieczeniem, wysmarować wodą i posypać ziarnami. Piec w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez 60 minut.
Podziel sie z przyjaciolmi.
mnie wyszedł jakiś taki mokry 🙁 w smaku pyszny ale nie wiem czy nie mam zakalca.
A robiłaś w maszynie chlebowej? Chleb w niej wilgotnieje, jeśli się go nie wyciągnie zaraz po upieczeniu.
Chłop: robię właśnie w maszynie. Czekam aż urośnie. Strasznie twarde to ciasto! I na razie płaskie raczej.
Chłop: trochę urósł ale skórka mokra, przedłużyłem pieczenie o pół godziny
… zakalec , przepis lipa, nie polecAM
Zrobiłam dzisiaj w moim automacie (z niebieskiego dyskontu). Ładnie wyrósł na moim zakwasie. Ten chleb to mój drugi na moim własnym zakwasie. Wyszedł pyszny. Ledwo wystygł, a mąż zjadł już połowę 😀
Dziękuję za przepisy, w najbliższych dniach będę korzystać z kolejnych. Dam znać w komentarzach. Pozdrawiam, Dorota
Bardzo się cieszę 🙂
Pierwszy wypiek według przepisu i wyszedł super chlebek.
Ja dałam trochę więcej zakwasu a konkretnie zakwaszonej mąki (ok 450g) i po 200 g mąki pszennej i żytniej i odrobinę więcej wody. To mój pierwszy w życiu chleb na zakwasie, nie mogłam się doczekać, ciasto wyrastało ok. 2,5 h a i tak wyszedł pyszniutki. Zakładałam najgorszy scenariusz (ze względu na małe doświadczenie w tym temacie) a tu taka niespodzianka. Dzięki za przepis 🙂
Pozdrawiam,
Kasia.
Super!
Witam. Czy masz maszyne z funkcja wyrabiania chleba na zakwasie, bo z tego co wynika z instrukcji obslugi maszyn do chlebow tylko takie daja rade z razowym chlebem dzieki grzebieniowi ktory jest w zestawie. Dlatego zastanawiam sie nad zmiana maszyny na ta z funkcja rye bread.
Witam,
nie, mam standardową maszynę do wypieku chleba na drożdżach.
Pozdrawiam.
Moze glupie pytanie ale czy piszac szklanka masz na mysli 250ml czy 300ml? Dzieki
Nie ma głupich pytań :). 250 ml.