Wspaniałe kruche ciasteczka, bardzo aromatyczne, o ciekawej konsystencji. Z przepisu wychodzi 40 małych ciasteczek, czyli dokładnie tye, ile trzy dorosłe osoby potrafią zjeść w pół godziny. Naprawdę gorąco polecam, szybko się je przygotowuje, łatwo wałkuje, wycina i piecze. No i nie trzeba ich lukrować. Przepis pochodzi z książki Mary Berry „Simple comforts”.
Składniki:
- 100 g masła w temp pokojowej
- 75 g drobnego cukru do wypieków
- 1 żółtko
- 1 łyżka mleka (u mnie owsiane)
- 200 g mąki pszennej
- skórka otarta z niedużej pomarańczy
- 50 g suszonej żurawiny
- 25 g orzeszków pistacjowych (waga po obraniu ze skorupek)
Wykonanie:
Utrzeć masło z cukrem na puszystą masę. Dodać żółtko, mleko, mąkę i skórkę z pomarańczy, całość zmiksować do połączenia składników. Żurawinę i pistacje posiekać i dodać do masy. Całość wyrobić krótko rękami, podsypując delikatnie mąką.
Ciasto rozwałkować na placek o grubości 1/2 cm. Wycinać ciasteczka i układać je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Można zachowywać małe odstępy między ciasteczkami, bo podczas pieczenia nie rosną one na boki.
Piec w temp 180 stopni do zrumienienia, czyli 10 – 15 minut. Po wyjęciu z pieca oprószyć ciasteczka cukrem pudrem.
Dodaj komentarz