Pyszne ciastka, chrupkie, miodowe, oblane słodką czekoladą. Z przepisu wychodzi ok 15 – 20 ciasteczek (w zależności od wielkości), proponuję od razu podwoić składniki. U mnie w domu rozegrała się bitwa o ciastki, było chowanie ich, handlowanie przysługami, ale również drobne akty dobroczynności. Smakowały absolutnie wszystkim. Zarówno schłodzone, z twardą polewą czekoladową, jak i te świeżo upieczone, brudzące palce i buzie. Przepis pochodzi z ksiażki „Fast Cakes” Mary Berry.
Składniki:
- 50 g masła
- 50 g cukru trzcinowego
- 50 g płynnego miodu lub golden syropu
- 50 g mąki pszennej
- 4 suszone morele
- 50 g rodzynek
- 50 g orzechów (u mnie migdały i pekany)
- 170 g mlecznej czekolady (u mnie 100 g gorzkiej i 70 g białej)
Wykonanie:
W rondelku podgrzać masło z cukrem i miodem, aż do roztopienia masła. Wymieszać, zdjąć z ognia.
W misce wymieszać mąkę z rodzynkami oraz posiekanymi morelami i orzechami. Do suchych składników dodać roztopione masło z miodem, wymieszać.
Blachę do pieczenia wyłożyć pergaminem. Łyżeczką formować kulki z ciasta i układać je na blasze zachowując spore odległości od siebie.
Piec w temp 180 stopni do zezłocenia, czyli przez 8 – 10 minut.
Po wyjęciu blachy z pieca, odczekać 5 minut, a potem przełożyć ciasteczka na kratkę do całkowitego ostygnięcia.
W kąpieli wodnej roztopić czekoladę. Spód ciasteczek posmarować roztopioną czekoladą, widelcem formując wzorki. Pozostawić do wyschnięcia na kratce. Ci niecierpliwi mogą schłodzić ostudzone ciasteczka z czekoladą w lodówce, wtedy polewa szybciej zastygnie.
Dodaj komentarz