Na wielu blogach widziałam to ciasto, ale jakoś mnie nie skusiło swoim wyglądem. Do dzisiaj. Z obiadu pozostała mi prawie cała puszka plastrów ananasa i przypomniałam sobie o tym amerykańskim przepisie. Przygotowując obiad, upiekłam ciasto (jest tak proste i szybkie w przygotowaniu, że nawet ja – mistrzyni gotowania na wszystkich palnikach w malutkiej blokowej kuchni – byłam zdziwiona). Podałam obiad, potem ciepłe jeszcze ciasto, a potem…. pozmywałam puste talerze. Zjedliśmy ponad pół blachy we trzy osoby, w tym Małż – nie przepadający za słodkimi wypiekami. Ale to ciasto jest magiczne. Bardzo słodkie, lekko chrupkie, o niespotykanym smaku. Genialne w swojej prostocie. Inspiracja.
Składniki:
– puszka ananasa w plastrach
– wiśnie kandyzowane (tyle sztuk, ile plastrów ananasa zmieścimy na cieście)
– 100 g masła + jeszcze trochę do wysmarowania formy
– 100 g brązowego cukru + 2 łyżki do wysypania formy
– 100 g mąki pszennej
– 1 łyżeczka proszku do pieczenia
– kilka kropel aromatu cytrynowego
– 3 łyżki soku z ananasa
– 2 jajka
Wykonanie:
Formę do tarty wysmarować masłem (dosyć grubo) i obsypać brązowym cukrem zarówno spód, jak i boki. Rozłożyć plastry ananasa, a w środek każdego z nich włożyć kandyzowaną wisienkę. Pozostałe składniki zmiksować dokładnie i wyłożyć na ananasa.
Piec w temperaturze 180 stopni aż ciasto się zrumieni i zacznie odstawać od boków formy, czyli ok 30 minut.
Wyciągnąć z pieca, odstawić w formie na kilka minut, potem odwrócić formę i wyłożyć ciasto na talerz.
Podziel sie z przyjaciolmi.
Dodaj komentarz