Kocham jesień. To moja ulubiona pora roku. Zaraz po wiośnie. Kocham też zimę, ale tylko śnieżną, nie mroźną i przez maksymalnie dwa tygodnie. Lato też jest super, jak temperatura nie przekracza 25 stopni. A jesień? Jesień jest idealna. Zaczyna się ciepłymi, suchymi powiewami wiatru, potem następuje brodzenie w kolorowych liściach, korale z jarzębiny, ludziki z żołędzi i kasztanów, i te barwy – brązy, czerwienie,  żółcie, setki odcieni zieleni! Czas spacerów po lesie. Świat jest wtedy taki piękny. Po kilku tygodniach, o szyby zaczyna nieprzerwanie dzwonić deszcz. Wtedy zaczyna się druga część jesieni. Z przyjemnością można siedzieć pod kocem, w wełnianych skarpetkach, z kubkiem herbaty w jednej ręce i ciastku w drugiej.  Też fajnie. Ważne, żeby ciastko było duże. Żeby nie trzeba było za szybko wstawać po następne. Prezentowane dzisiaj wypieki są dosyć suche, bardzo kokosowe i słodkie. Całkiem smaczne. Inspiracja.

Składniki na 22 duże ciastka:

• 250 g mąki pszennej
• 150 g mąki kukurydzianej
• 200 g wiórków kokosowych
• 2 płaskie łyżki mąki ziemniaczanej
• 200 g brązowego cukru
• 250 g masła
• 1 łyżeczka proszku do pieczenia
• woda

Wykonanie:

Z podanych składników zagnieść kruche ciasto. Formować z ciasta duże kulki, układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.

Wstawić do piekarnika nastawionego na temperaturę 180 stopni. Po pięciu minutach spłaszczyć kulki, formując duże, poręczne ciastka. Ja spłaszczałam je łyżką cedzakową, która pozostawiła na powierzchni ciastek fantazyjne wzory.

Piec w temp. 180 stopni z termoobiegiem przez ok. 30 minut.

Podziel sie z przyjaciolmi.