W październiku kupiłam sobie wałek do ciasta ze świątecznym wzorem specjalnie po to, by go użyć do tego przepisu. Ale zabawa! Po wywałkowaniu reniferowego wzoru, wycięciu serduszek i upieczeniu pierniczków, stanęłam przed dylematem „co dalej?”. No bo jak to tak suche pierniczki? Z drugiej strony, przecież nie polukruję sobie wzoru! Poszłam na ugodę z samym sobą i przygotowałam bardzo słaby lukier oparty głównie na soku z cytryny z odrobiną cukru pudru i brokatu jadalnego. A smak? Fantastyczny! Pierniczki są twarde, piernikowe w smaku i zapachu. Przepiękne. Bawcie się dobrze! Inspiracja.
Składniki na 100 sztuk:
- 230 g masła
- 115 g drobnego cukru do wypieków
- 560 g mąki pszennej
- 1 łyżka gorzkiego kakao
- 6 łyżeczek przyprawy korzennej
- 0,5 łyżeczki sody oczyszczonej
- szczypta soli
- 1 jajko
- 140 g melasy
- 2 łyżki miodu
- 1 łyżka mielonego cynamonu
Wykonanie:
Wymieszać suche składniki – mąkę, kakao, przyprawę korzenną, sodę oczyszczoną i sól. Odłożyć. W misie miksera utrzeć masło z cukrem na puszystą masę. Dodać jajko, wciąż ucierając. Dodać melasę i miód, zmiksować do połączenia. Dodać wymieszane suche składniki, zmiksować całość do połączenia.
Ciasto wyjąć z miksera, uformować kulę, spłaszczyć, owinąć folią spożywczą. Chłodzić w lodówce przez całą noc.
Schłodzone ciasto wyjąć z lodówki, przekroić w poprzek na dwa placki. Każdy placek rozwałkować na grubość ok 0,5 cm, podsypując mąką. Następnie, silnie naciskając, odcisnąć na cieście wzorek ze świątecznego wałka. Zamiast wałka można użyć stempelków. Albo foremek ze wzorkiem. Wykrawać pierniczki, ułożyć je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
Piec w temperaturze 180 stopni przez ok 10 minut.
Dodaj komentarz