Nie przepadam za ciastami ucieranymi. Nie można im odmówić prostoty i krótkiego czasu wykonania, zapach też niczego sobie, ale w smaku czegoś im brakuje. Może wyraźniejszej granicy między ciastem a nadzieniem… To ciasto jest najlepszym ciastem ucieranym w historii wszystkich tego typu wypieków w mojej kuchni. Podejrzewam, że to zasługa kruszonki, którą uwielbiam, poza tym wilgotność i nasycenie owocami również jest wysoce zadowalające. Inspiracja oczywiście zaczerpnięta u Dorotus.
Składniki na dużą blachę (22 x 36 cm):
– 250 g masła
– 5 jajek
– 220 g białego cukru
– 270 g mąki pszennej
– szczypta soli
– 1 łyżeczka sody oczyszczonej
– 1 opakowanie budyniu waniliowego
– 600 g truskawek
Składniki na kruszonkę:
– 100 g masła
– 125 g mąki
– 3 łyżki cukru
Wykonanie:
Utrzeć masło z cukrem i szczyptą soli na białą masę. Dodać jajka, wymiksować dokładnie. Dodać mąkę wymieszaną z sodą i budyniem. Wyłożyć ciasto na blachę, wyrównać. Na ciasto wyłożyć pokrojone na połówki truskawki, stroną przekrojoną ku górze.
Na końcu zrobić kruszonkę, czyli utrzeć w palcach zimne masło z mąką, na końcu dodać cukier i wymieszać widelcem.
Ciasto posypać kruszonką i wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni. Piec 45 – 55 minut.
Dodaj komentarz