Kluski jemy w towarzystwie rolad lub innych obiadów z sosem. Mój Małż. lubi kluski w formie odsmażanej (na patelni, na maśle klarowanym). Można też jeść je ze smażonym boczkiem. Tradycyjne śląskie kluski mają dziurkę w sobie, głębokości ok. 3 mm na „zołzę”, czyli sos właśnie.
Składniki:
– ziemniaki (ok. 2 kg ziemniaków na 50 – 60 klusek)
– mąka ziemniaczana
– jajko (opcjonalnie)
Wykonanie:
Ziemniaki ugotować w osolonej wodzie do miękkości. Po ugotowaniu ziemniaki rozbić tłuczkiem na puree. Ciepłe (nie gorące) ziemniaki rozłożyć równo w dużej misce z płaskim dnem. Wyciąć jedną trzecią całości i wypełnić lukę mąką ziemniaczaną. Można dodać jajko (chociaż tradycyjny przepis na gumiklejzy jajka nie przewiduje). Całość wymieszać, razem z odłożoną częścią ziemniaków. Jeśli całość się nie klei, dodać odrobinę wrzątku lub łyżkę oleju; jeśli całość jest zbyt rzadka, podsypać mąką ziemniaczaną.
Z powstałego ciasta formować w dłoniach spłaszczone kulki (nabierać ok. 1 łyżki ciasta na jedną kluskę). Po uformowaniu, palcem zrobić dziurkę. Kluski można układać jedną obok drugiej, przykryć ręcznikiem kuchennym i zostawić tak na kilka godzin. Można też je mrozić (tak, jak pierogi).
Zagotować wodę w garnku, posolić, dodać kluski. Gdy kluski wypłyną na powierzchnię, gotować jeszcze 3 – 5 minut (dla pewności można jedną kluskę wyciągnąć i spróbować czy nie jest surowa). Wyciągać je łyżką cedzakową. Jeśli nie mamy jeszcze gotowej reszty obiadu, można wyłączyć gaz pod garnkiem z kluskami i dodać do nich litr zimnej wody. Dzięki temu woda przestaje się gotować, ale pozostaje ciepła i kluski mogą poczekać jeszcze do pół godziny.
Podziel sie z przyjaciolmi.
Dodaj komentarz
Uwielbiam kluski śląskie, zwłaszcza z gulaszem lub sosem pieczarkowym. 🙂